Bonfo

Oto nasz nowy współlokator, Bonfo się nazywa. Na początku trochę się go bałem, ale chciał się z nami podzielić śniadaniem, więc intencje ma chyba dobre. Podziękowaliśmy, a on zamiast zjeść samemu zawekował na później, w razie gdybyśmy zmienili zdanie – taki ma gest. Bez namysłu stwierdziliśmy, że zostaje.


Behold our new flatmate, Bonfo is the name. I was a bit wary of him at the beginning, but he did offer to share his breakfast, so his intentions seemed to be good. We respectfully declined and he, instead of having it himself, pickled it in case we changed our minds – what a good fellow. Without hesitation we agreed he stays.

The scary thing

Ostatnio było stworzonko małe i śmieszne, a dzisiaj duże i straszne!


Recently there was a small and funny thing. Today, a big and scary one!

Lost spider

W sumie to tak nie do końca. To chyba ja byłem bardziej zagubiony robiąc zdjecią z bliska pająkowi przez pół godziny podczas gdy wokół mnie rozkręca się wesele, które miałem fotografować 🙂


Well, not exactly. It seemed it was me who was more lost as I spent half an hour photographing at close distance a spider during a wedding which I was supposed to photograph 🙂

Zdrowaśki, Długas